Kapadocja – baśniowa kraina

Kapadocja to jedno z niesamowitych miejsc w Turcji. Na zdjęciach z tego regionu widzimy najczęściej fantastyczne twory skalne wyrzeźbione przez wiatr i deszcz w miękkiej wulkanicznej sakle – tufie. Wśród tych księżycowych krajobrazów kryją się setki kościołów, podziemnych miast i jaskiń.

Panorama na Ucjisar

Jej ciekawa historia obejmuje Persów z Dariuszem Wielkim i Kserksesem. Po nich następuje rozwój chrześcijaństwa i życia klasztornego pod duchowym kierownictwem Św. Bazylego, któremu zawdzięczamy budowę skalnych kościołów. Na koniec najazdy Arabów zamieniające ten region w kraj muzułmański. Ciekawostką jest utrzymywanie się chrześcijańskich tradycji winiarskich pomimo dominującego islamu.

Kapadocja położona jest w środkowej Turcji, w regionie Anatolii i ma klimat kontynentalny. W zimie temperatury spadają poniżej zera i często leży tu śnieg. W lecie panuje przykry dla turysty upał. Najlepiej przyjechać tu wiosną lub jesienią.

Cały region krajobraz zawdzięcza erupcjom wulkanicznym, w wyniku których pokrył się grubą warstwą pyłów i popiołów wulkanicznych, które scementowane utworzyły tuf – miękką i porowatą skałę osadową. Resztę dokonały deszcze i wiatry, żłobiąc podczas stuleci w miękkiej skale osobliwe formy: olbrzymie stożki, grzyby i piramidy.

Jak dotrzeć?

Najłatwiej dotrzeć tu samolotem. Trochę bliżej Kapadocji jest lotnisko w Nesever, ale my przylecieliśmy do Kayseri. To duże miasto z małym lotniskiem blisko centrum, do którego latają samoloty z Istambułu lub międzynarodowe czartery dużych touroperatorów jak Itaka. Alternatywą jest autobus z Istambułu, ale wydaje mi się, że ośmiogodzinna podróż nie jest zbyt atrakcyjna.

My za pierwszym razem dotarliśmy tu własnym samochodem i Kapadocja była jedną z największych atrakcji w czasie kilkutygodniowej podróży po Turcji. Dla tych, którzy nie chcą spędzić kilku dni w drodze, najlepszym rozwiązaniem będzie wynajęcie samochodu. Po Turcji jeździ się dość dobrze, ani na drodze, ani z parkowaniem nie powinniście mieć większych problemów. Dla korzystających z nawigacji – uwaga na przesył danych. Z polskiego numeru telefonu jest bardzo kosztowny. Lepiej korzystać z map off-line np. Maps.me lub poszukać innego rozwiązania.

Po raz drugi dotarliśmy do Kapadocji z touroperatorem, który zorganizował nam wycieczkę w czasie narciarskiego wypadu na Erciyes. Dla tego zdjęcia będą pochodziły zarówno z lata jak i zimy. Przedkładamy samodzielne zwiedzanie i pewnie dla tego ta pierwsza wyprawa pozostanie tą niezapomnianą i pełną wrażeń.

Gdzie spać?

Największą bazę noclegową posiada Goreme nazywane „Stolicą Kapadocji” i leżące w samym jej środku. Do lokalnych atrakcji nalezą hotele z pokojami w tufowych stożkach o bardzo wysokim standardzie. Do dyspozycji gości są baseny i tarasy z pięknymi widokami. Ceny takich apartamentów sięgają tysiąca złotych za dobę, choć oczywiście znajdziecie coś za 150zł z łazienką i wygodnym łóżkiem. Zdecydowanie tańszy nocleg znajdziecie w Uchisar, które dogania Goreme pod względem atrakcyjności dla turystów lub Orthahisar . Bez względu na wybór proponujemy zarezerwować nocleg z wyprzedzeniem w Booking.com lub Airbnb, gdyż w sezonie turystycznym może być ciężko o miejsce.

Lot balonem to jedna z popularniejszych atrakcji turystycznych tego regionu. W lecie prawie codziennie startuje równocześnie kilkadziesiąt balonów. Ich widok nad skalistym pejzażem jest niesamowity. Czy 150 Euro od osoby jest warte godzinnego lotu zdecydujcie sami?

Przejażdżka quadami po bezdrożach i dolinach to kolejna popularna atrakcja. Wypożyczalni jest tak dużo, że każdy chętny ja znajdzie.

Derinkyu i Kaymakli- największe podziemne miasta

podziemne miasto

W Kapadocji można zwiedzić wiele bardzo starych, podziemnych tuneli, malutkich osad, czy dużych miast. Do największych należą Derinkuyu (w jęz. Tureckim oznacza Głęboką Studnię) i Kaymakli (Śmietanowe Miasto). Oba znajdują się ok 50 km od Goreme i są połączone kilkukilometrowym tunelem niedostępnym dla zwiedzających. Pozwoliłem sobie napisać o nich razem, choć są osobnymi atrakcjami turystycznymi, bo wrażania pozostawiają podobne. Derinkuyu jest nieco większe i częściej odwiedzane przez turystów. Oba liczą kilkanaście kondygnacji, niezliczone tunele i komory, a każde z nich mogło pomieścić wiele tysięcy ludzi. Zwiedzający przechodzą coraz głębiej, odwiedzając stajnie, toalety, szkoły, kościoły i spiżarnie. O przeznaczeniu poszczególnych komór dowiadujemy się od przewodnika i z pozostałości fresków. Do ciekawostek należą potężne kamienne koła służące do odgradzania tuneli w przypadku ataku, kilkudziesięciometrowe szyby wentylacyjne i studnie.

Nikt nie wie, jak stare są te miasta. Rozbudowywane były przez stulecia, a ich początki mogą sięgać VIII w p.n.e. Aż do XIX wieku służyły jako schronienie ludziom z okolicznych wsi i miasteczek zamieszkującym na powierzchni ziemi. O ich odkryciu często decydował przypadek w trakcie prac budowlanych i z pewnością wiele z nich czeka jeszcze na odnalezienie. Podziemne miasta są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W Kaymakli turyści pokonują wąskie długie korytarze, niekiedy tak niskie, że trzeba poruszać się w nich na czworakach. Kilka osób z naszej wycieczki musiało zawrócić, a przyznaję, że ja też często czułem się nieswojo, mimo że nie mam lęku przed zamkniętymi pomieszczeniami.

podziemne miasto

Goreme Open Air Muzeum

To jednocześnie rezerwat przyrody z pięknymi formacjami skalnymi i skupisko wydrążonych w skale kościołów, kaplic, domostw i gołębników. To miejsce także wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W środku chodzi się wyznaczonymi ścieżkami. W poszczególnych świątyniach widać zachowane freski. Najładniejsze to Kościół św. Bazylego, Kościół Jabłka, Kościół św. Barbary, Kościół Węża, Kościół Ciemny i Kościół Sandałowy. Za wejście do kilku kościołów, w których freski zostały najlepiej zachowane, obowiązuje dodatkowa opłata. Niestety nie wolno w nich robić zdjęć. Freski są często zniszczone przez erozję i czas, ale też przez muzułmanów, którzy wydrapali twarze namalowanym na ścianach postaciom.

Twierdza Uçhisar (w j. tureckim Trzy Twierdze)

Potężne wzgórze górujące nad miejscowością Uçhisar jest widoczne z dużej odległości. Z daleka przypomina kopiec termita. Jest podziurawione niesamowitą ilością korytarzy i trzeba dużo wyobraźni, żeby zobaczyć w nim wojskową cytadelę. Jej historia sięga Hetytów 1300 lat p.n.e. Największe znaczenie militarne miała w czasach bizantyjskich kiedy mieszkało w niej ponad tysiąc osób. Dziś jest to atrakcja turystyczna oferująca wspaniały taras widokowy na szczycie. Panorama rozciąga się nie tylko na przyległą miejscowość, ale daleko w głąb wzgórz Kapadocji, aż po odległy wulkan Erciyes Dağı . Wejście jest płatne. Wnętrze twierdzy to skalne tunele z pojedynczymi eksponatami.

Dolina Różowa (Rose Valley)

To miejsce, gdzie przy zachodzie słońca tufowe skały przybierają barwy różu, a czasem intensywnej czerwieni. Często nazywana jest „Wielkim Kanionem” Kapadocji. Dolina Różowa to właściwie system kanionów na północ od Goreme. Są tu wytyczone szlaki (czerwony, żółty i niebieski), wykute w skałach przejścia, mostki i schody. W południowej części doliny, położonej blisko Open Air Muzeum znajduje się dużo kominów skalnych, bazaltowych i tufowych ostańców. Jest doskonałym miejscem dla osób lubiących piesze wędrówki.

Dolina Miłości

To najbardziej znana dolina za sprawą fallicznych tworów, które turyści chcą uwiecznić na swoich zdjęciach. Położona jest na północny-zachód od Goreme. Owe fallusy to ostańce dźwigające twardsze i przez to większe skały, na swoich wierzchołkach. Inne twory to żleby i kominy przybierające kolory piasku i cementu. Dnem doliny biegnie szlak turystyczny wymagający przejścia przez jaskinie. Podążając nim dojdziemy do miasteczka Uchisar.

Dolina Zelve

To alternatywa wobec Goreme Open Air Muzeum. Mała dolina została również objęta ochroną jako rezerwat i zagrodzona płotem. Dojść tu możemy z trasy pomiędzy Cavusin a Ugrup. Mimo zaledwie 5 km długości jest tu kilkadziesiąt kaplic z zachowanymi freskami z początków chrześcijaństwa, skalnych domów i gołębników. Oprócz turystów często spotkać tu można wspinaczy skałkowych. Najbardziej charakterystyczna formacja są tu stożki w kształcie mikołajowych czapek.

Wąwóz Ihlara

Położony około dwóch godzin drogi z Goreme ma zupełnie inny wygląd niż opisane wcześniej doliny. Ihlara to zielona oaza Wyżyny Kapadockiej długa na kilkanaście kilometrów i szeroka na kilkaset metrów, przez którą przebiega niewielka rzeka. Dnem biegnie szlak turystyczny, z którego można wejść do dziesiątek kaplic, kościołów i pustelni. Część z nich ma zachowane piękne freski na ścianach liczące 1500 lat. Najczęściej odwiedzane kościoły skalne to Św. Michała, Eri Tas, Purenkli, Karanlik, Yilanli czy Aaacalti. Dla nas to jeden z najciekawszych miejsc Kapadocji ze względu na piękną zieleń i nielicznych turystów.

Podsumowanie:

Kapadocję trzeba odwiedzić ze względu na jej niepowtarzalność i warto przeznaczyć na to kilka dni.

W przeciwieństwie do innych państw Turcja jest dla Polaków niedrogim krajem.

Poruszanie się po okolicy bez samochodu jest trudne ze względu na brak komunikacji.

Ze względu na wysoką inflację w Turcji nie pisałem o cenach biletów. Ogólnie są nie drogie, często to tylko równowartość kilku złotych. a twierdza Usichar około 15zł.



2 thoughts on “Kapadocja – baśniowa kraina”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *